poniedziałek, 7 września 2015

Mindwork – Eterea



Mindwork – Eterea
2012/2013, Divebomb Records
Enigmatyczna okładka drugiego albumu czeskich muzyków z Mindwork jest idealnym zwiastunem tego, czego możemy się spodziewać na ich ostatnim, wydawnictwie. Pierwotnie wydana w 2012, jednak niedawno ponownie wznowiona przez Divebomb Records, "Eterea" zawiera materiał o wiele bardziej dojrzalszy niż ten przedstawiony nam na "Into the Swirl". Artwork jest fantastyczny, to trzeba przyznać, album wygląda pięknie - i jest to świetna oprawa dla krążka, gdyż jego zawartość jest równie kunsztowna. 
Tym razem Mindwork dodał o wiele więcej jazzowych elementów do swej muzyki, jeszcze bardziej idąc w klimaty Cynic, jednak równocześnie jasno zaznaczając swoją odrębność i oryginalność. Jazzowych elementów jest tutaj w bród. W "The Stream of Casuality" techniczny i progresywny death metal nagle przechodzi w jazzowy jam. "Reaping of Waters" zaczyna się spokojną instrumentalną wariacją, by przekształcić się następnie w progresywną metalową uwerturę, która jest tylko przerywnikiem w jazzowej wymowie utworu. Muzyka Mindwork jawi się jako zwiewnie płynąca nieuchwytna mgła piękna i maestrii. Zdaje się być nieuchwytna, a przy tym zachwyca swym pięknem.
Struktury utworów są tak połamane jak krzaki w Puszczy Kampinowskiej, w które zaplątała się rozszalała klempa po brutalnej kopulacji z łosiami na leśnej polanie. Połączenie stylów jest tak różnorodne i płynne, że bez problemu można się w miękkiej powłoce muzyki Mindwork zgubić i zatracić. Nie wszystkie wpływy są jednak wyłącznie techniczne, progresywne, death metalowe czy też jazzowe. W takim "Mind Renewal" mamy refren, który niemal jest soft rockowy w swym brzmieniu i przebiegu. Do mnie taka stylistyka nie przemówiła, jednak imponuje fakt, że nawet takie elementy Mindwork potrafił połączyć z jazz fusion i technicznym metalem. 
Ogólnie rzecz biorąc płyta jest bardzo ciekawa, jednak nie spodoba się twardogłowym fanom metalu. Dużo tutaj spokoju i nagłych zrywów namiętności. Jednak trzeba przyznać, że "Eterea" ma w swej głębi coś, co może się podobać. Poza tym nie sposób nie docenić kunsztu muzycznego i kompozycyjnego czeskich muzyków. 
Ocena: 4,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz