poniedziałek, 14 września 2015

Picture – Diamond Breaker + Picture




Picture – Diamond Breaker + Picture
2014, Divebomb Records
Krótka lekcja historii heavy metalu. Gdy metalowy ruch muzyczny nabierał rozpędu i w różnych krajach zaczęły klarować się poszczególne sceny muzyczne, w Holandii do pionierskich zespołów heavy należał właśnie Picture. Zawiązki tego bandu powstały już pod koniec lat siedemdziesiątych w leżącym o rzut kamieniem od Rotterdamu Rozenburgu. Picture już od swych najwcześniejszych dni bezkompromisowo parł do przodu, zjednując sobie nieprzebrane rzesze fanów i to nie tylko w swej ojczyźnie. Ich debiutancki album, zatytułowany po prostu „Picture” został nagrany pod koniec 1980 roku i wydany w ponad 30 krajach. Choć efekt sesji nagraniowej nie zadowolił muzyków, to nie stanął na przeszkodzie w rozwoju zespołu. Picture supportował takie zespoły jak AC/DC, Ted Nugent, Saxon i niewiele zabrakło, a wspieraliby KISS podczas ich trasy. Mimo to, że ta trasa nie doszła do skutku, to z każdym kolejnym krążkiem popularność zespołu wzrastała w Niemczech, Holandii, Japonii, Ameryce Południowej i Meksyku. W meksykańskim plebiscycie na najlepszy zespół metalowy Picture zajął trzecie miejsce zaraz za KISS i Black Sabbath. 

Aktualnie możemy cieszyć się odświeżonymi reedycjami czterech pierwszych płyt Picture. W tym konkretnym zestawie zostały umieszczone utwory z trzeciej płyty Picture, zatytułowanej „Diamond Dreamer” oraz z debiutanckiego krążka. Nie wiem dlaczego Divebomb Records nie zdecydowało się wydać reedycji tych albumów chronologicznie, jednak na krążku znajdziemy właśnie utwory z trzeciej i pierwszej płyty – w takim właśnie porządku. Skład zespołu między materiałem z poszczególnych płyt różni się jedynie wokalistą. Na „jedynce” śpiewa Ronald van Prooijen za to na „Diamond Dreamer” za mikrofonem stoi świetny Shmoulik Avigal. Avigal niestety nie udzielał się na późniejszych nagraniach Picture, a szkoda, bo gość ma głos nieprzeciętny i bardzo pasujący do heavy metalowej holenderskiej żylety. W późniejszych latach ten wokalista udzielał się w takich projektach jak Horizon, Guardians of the Flame, The Rods, by w końcu założyć własny zespół. 

Muzyka Picture to wręcz podręcznikowy heavy metal z mocnymi, wyrazistymi riffami, miodnymi solóweczkami i przeszywającym wokalem. Gruba wstęga riffów wita nas już od samego początku „Diamond Dreamer”.  Otwierający „Lady Lightning” przetacza się przez słuchacza niczym plaga szarańczy. Fajne rock’n’rollowe riffy i tradycyjny heavy metalowy flow zachowują także pozostałe dobre numery wchodzące w skład tego materiału: „Night Hunter”, „Hot Lovin’”, skoczny i szybki „Message From Hell”, saxonowy „You’re All Alone” oraz przepojony epikureizmem „Get Me Rock N Roll”. Gdy przebrzmiewają ostatnie melancholijne dźwięki jedynej ballady z „Diamond Dreamer” czyli „You’re Touching Me”, możemy się przywitać z materiałem, który pierwotnie gościł na debiutanckim krążku Picture. Na spotkanie wychodzą nam ostro zakończone riffy, czerpiące całymi garściami z najbardziej klasycznych heavy metalowych wzorców. Niepodważalne metalowe walory „Dirty Street Fighter” czynią z niego świetny wczesno heavy metalowy hit. Skojarzenia z Judas Priest i Saxon są jak najbardziej na miejscu. Picture nie wybrzydza w swej formie i tłucze solidny heavy już od samego startu. Następnie pompowane są w słuchacza kolejne dawki mocnych rytmów, między innymi „Rockin’ In Your Brains””, przebojowy „Bombers”, metodyczny „No More” oraz szybki „One Way Street”, w którym dudniący bas goni plastyczne gitary. 

Konwencja stylistyczna siedzi mocno w klasycznym heavy metalu. Upodobanie do siarczystych, mięsnych akordów, wysokich charyzmatycznych zaśpiewów i melodyjnych solówek przebija się bardzo wyraźnie w każdym utworze zawartym na tym albumie - i na materiale z „Diamond Dreamer” i na „Picture”. Ta część odbiorców, która jest uwrażliwiona na te pierwotne heavy metalowe malownicze patenty, będzie w istnym niebie. Podejrzewam, że istnieje całkiem sporo maniaków metalu, którym nazwa Picture jest obca. Szkoda, bo warto się zaznajomić z tym rzetelnie ukutym metalowym monumentem. Zwłaszcza, że zostaliśmy pobłogosławieni płytą na której znalazły się utwory z aż dwóch różnych, lecz stojących na jednakowo wysokim poziomie, albumów Picture.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz