sobota, 20 czerwca 2015

Manta Ray – Visions of Towering Alchemy



Manta Ray – Visions of Towering Alchemy 
1990/2013, Divebomb Records
Na tej płycie grają goście, którzy potem udzielali się w dość znanych grupach muzycznych. Na basie łoi David Harbour, który w tym czasie grał z Davidem Chastainem w jego solowym projekcie oraz w samym Chastain. To on dziesięć lat później będzie nagrywał ścieżki basowe na "House of God" Kinga Diamonda. W Chastain i w King Diamond mniej więcej w tym samym okresie grał także perkusista Manta Ray John Luke Herbert. Nic dziwnego, że wpływy muzyki Chastain są słyszalne na ""Visions of Towering Alchemy", jednak przede wszystkim pierwsze skrzypce tutaj gra amerykański power metal. Crimson Glory, nieco Helstar, szczypta Apollo Ra, te sprawy. Podobieństwo do Crimson Glory pogłębia jeszcze maniera wokalna wokalisty, którego głos idealnie pasuje do mocnych muzycznych patentów reszty zespołu. W tym wszystkim pobrzmiewają dyskretne echa najlepszego okresu Fates Warning.

Każdy z czterech utworów z "Visions of Towering Alchemy" serwuje nam świetną dawkę mocnego, bezpośredniego US power metalu z melodyjnymi wokalami i zaśpiewami, które tworzą razem niesamowitą atmosferę. Nie uświadczymy tu przecukrzenia, przemelodyjkowania, w stylu tworów, których nawet nie wiadomo którą stroną kija tknąć (te plastikowe dżingle Stratovariusa i Edguya...). Wszystko to zostało bardzo umiejętnie przybrane w szczyptę charakterystycznej amerykańskiej progresji.

Pomysł na muzykę jaki posiadał Manta Ray byłby bardzo dobrym czynnikiem startowym, gdyby nie novus ordo seclorum ery grunge. Początek lat 90tych nie był miłosiernym okresem, o czym powszechnie zresztą wiadomo. Manta Ray bardzo szybko dokonało swego żywota. Na szczęście pozostawiło za sobą dzieło przedniej urody i gracji, które jest w pełni profesjonalnym i dopracowanym tworem muzycznym. To EP miało docelowo zainteresować wytwórnie, jednak przemysł muzyczny wykonał zwrot w nieprzewidywalnym kierunku i nikt się Manta Ray się nie zajął.

Na wznowieniu serwowanym nam przez Divebomb Records do czterech oryginalnych utworów z "Visions of Towering Alchemy" zostały dodane dwa utwory demo z późniejszego okresu. Na rzeczonych "Guilty" i "On My Own" słychać próby dostosowania się zespołu do nowej rzeczywistości. Te dwa utwory brzmią jak gdyby wyszły spod szyldu Soundgarden lub Alice In Chains i nijak się mają do wcześniejszej twórczości Manta Ray. Te pioseneczki chyba zostały dodane do tego wydawnictwa jako swoiście ironiczna elegia - smutne zwizualizowanie problemów obecnych za tamtych czasów w heavy metalu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz