niedziela, 20 grudnia 2015

Morthus - The Abyss




Morthus - The Abyss
2014

Kawalkada piekielnych riffów wyjechała z warszawskiego Mandragora Studio, w którym warecki Morthus zarejestrował swoją pierwszą legitną EP. Rzeczone "The Abyss" to szybki konkret - dwa utwory i intro pełne potępieńczych wrzasków. Muzyka, która tutaj stara się zmiażdżyć nasze bębenki słuchowe, to esencjonalny death metal z motywami mocno zainspirowanymi Destroyerem 666 i Dissection. Trzeba w tym miejscu nadmienić, że Morthus bardzo ciekawie zespala w swej muzyce melodię i bezkompromisowy gitarowy żwir. Z tego wszystkiego wycieka charyzmatyczny i władczy growl Pawła Deka, który niczym kwas pruski przepala sobie drogę prosto na wskroś ściany gitar i perkusji. Dodajmy do tego odpowiednią dozę epickości oraz podniosłego majestatu - i otrzymamy metal przedniego sortu.

Całość brzmi bardzo przestrzennie i profesjonalnie - zarówno w kwestii kompozycyjnej jak i jakości nagrania. Miks i mastering zostały tutaj przeprowadzone, nie bójmy się w sumie tego słowa - po mistrzowsku. Że też takie brzmienie można ukręcić! Oba utworu zostały świetnie zaaranżowane, inkorporując w swej strukturze zróżnicowane motywy i zagrywki. Dzięki temu "The Abyss" nie nudzi, a wręcz fascynuje. Momentami jest może trochę zbyt melodyjnie, jednak nie psuje to odbioru oraz klimatu poszczególnych utworów.

Szkoda, że EP zawiera w sumie tylko dwa numery. Ciekawe jak by się obroniła studyjnie muzyka Morthus przy większej liczbie utworów. Studyjnie, bo koncertowo jest to śmiertelny sztych. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli się o tym przekonać, bo coś chodzą słuchy, że chłopaki montują już swój debiut. Zobaczymy czy starczy kreatywności na to, by pełnowymiarowy album dotrzymał kroku "The Abyss".

Ocena: 5/6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz