sobota, 9 lipca 2016

Lucifer’s Hammer - Beyond the Omens





Lucifer’s Hammer - Beyond the Omens
2016, Shadow Kingdom Records

Lucifer’s Hammer to kapelka, która uderzyła znienacka w 2013 roku swoim kaseciakiem “Night Sacrifice”. Jego zawartość wzmogła apetyt na więcej muzyki od Chilijczyków, gdyż tak dobrej jakości materiału, natchnionego old-schoolem, nie spotyka się codziennie. No i proszę, mamy w końcu przed sobą ich debiutancki krążek - “Beyond the Omens”.

Zawartość tętni klasyką. Trochę jest tutaj brytyjskich naleciałości rodem z Tokyo Blade, Judas Priest, Traitors Gate, Saxon i Iron Maiden, które zostały wymieszane z amerykańską szkołą tradycyjnego power metalu spod znaku Liege Lord, Warlord, Omen i Riot. Znajdziemy tutaj także nieco innych inspiracji. Nie kryłem zdziwienia, gdy w środku “The Hammer of Gods” - świetnego otwieracza swoją drogą - wyskoczył riff “Calico Jack” Running Wild. Same patenty znane z kapeli Rolfa Kasparka pojawiają się w większości utworów, jednak już w postaci nieco mniej oczywistej.

Na “Beyond the Omens” składa się osiem utworów, a cały krążek trwa równo 40 minut. Przez ten czas zostaje nam zafundowana interesująca przejażdżka po dobrym, klasycznym metalu, w którym znalazło się wszystko to, co powinno się w nim znaleźć - mięsiste riffy, galopki, melodie, harmonie, przejścia, perkusyjne bastonady, ogniste solóweczki i pełne pasji wokale. Wszystko to bez zbędnego cukrzenia czy udziwniania. Tradycyjny metal jak się patrzy i to bez żenuncji rodem ze Skull Fist czy Enforcera. Cieszy mnie fakt, że “Beyond the Omens” jest płytą zróżnicowaną i temat klasycznego metalu został tutaj uchwycony z wielu różnych stron. Dzięki temu sama płyta jest też niezwykle interesująca i perspektywiczna. W Chile potrafią grać metal. Oprócz Lucifer’s Hammer udowadnia to także inny tegoroczny debiut z tego kraju - Iron Spell. A czy w Polsce ktokolwiek umie porwać się na taką formę sztuki i nie zrobić z tego spektaklu żenującej kicz tandety i miałkiej papki?

Ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz